Posypmy głowy popiołem

Pamiętaj, że jesteś prochem i w proch się obrócisz
Proch – symbol ludzkiego losu.
Proch – ukształtowany przez Boga z wielkiej i nieskończonej miłości.
Proch – ożywiony tchnieniem życia, wypełniony wolnością i zdolnością miłowania, okupiony krwią krzyżowej drogi.

Środa Popielcowa, czyli po staropolsku – Wstępna Środa, rozpoczynająca Wielki Post, czas 40-dniowej pokuty (nie licząc niedziel), uświadamia kruchość ludzkiego życia, nieuchronność śmierci. Początkowo Post trwał 40 godzin, a od V wieku 40 dni, na pamiątkę 40 dni postu Jezusa i 40 lat błąkania się ludu wybranego po ucieczce z Egiptu.

Zwyczaj posypywania głów popiołem, na znak pokuty, pojawił się w VIII wieku, a w IX wieku papież Urban II uczynił go obowiązkowym w całym kościele. Wtedy także postanowiono, że popiół będzie pochodził z palm poświęconych w Niedzielę Palmową w ubiegłym roku.

Pisze Adam Mickiewicz:
Panie, czymże ja jestem przed Twoim obliczem? Niczem.

Pisze ks. Jan Twardowski:
Od ciemnej grudki prochu, którą smolisz ręce,
Z namaszczeniem rzuconej w Popielcową Środę –
cichutka radość wzbiera. O, rzuć prochu więcej,
Na warkocz, na czuprynę, w książeczki, na brodę…
Bo przecież od tej grudki – wiosna w drzwiach kościoła.

Jest więc droga do oczyszczenia. Przez trzy wymiary dobra – modlitwę, post i ofiarę. Pisze Tadeusz T. Różycki, podróżnik, świecki misjonarz, poeta, organizator przedstawień Męki Pańskiej na Białorusi i Ukrainie (wiersz napisany 7 marca 1946 roku w Warszawie):
Z prochu powstałeś i w proch się obrócisz.
Głucho grały organy
kapłan czarno odziany
i ucichły pienia wesołe.
Smutek osiadł na twarzach
a przy Bożych ołtarzach
kapłan lud posypuje popiołem.

Oto Jezus Syn Boży
zszedł z niebieskich przestworzy
by nam niebios odemknąć wierzeje.
Przecudowny sen prysnął
Pan na krzyżu zawisnął
a nam serce z bólu truchleje.
Zahuczały organy
płacz z muzyką stargany
pod niebiosa popłynął pospołem.
W świątyni kapłan z trudem
przeciska się między ludem,
głowy posypując popiołem.

Jest nadzieja oczyszczenia, odkupienia grzechów, zbliżenia się do Boga, który ciągle na nas czeka. Niechże będzie mi wybaczony wiersz napisany kilkanaście lat temu pt. Popielec.
jaką mam śpiewać pieśń
gdy struny mej harfy
dziwnie mylą dźwięki
pod rozedrganymi palcami
jakie wybrać psalmy
z dawidowego psałterza
by w duszy odnaleźć
słowa skruszonej modlitwy
jakie gwiazdy nadziei
w mroku winy i upokorzenia
nim nas odkupisz panie
z oczyszczeń naszych i popiołu

Miejmy ufność w Panu. Jego miłość wobec nas jest nieskończona. (Por. JI 2,13). Odmieńmy sposób życia, pokutujmy w popiele i włosienicy, pośćmy i płaczmy przed Panem, gdyż Bóg nasz jest pełen miłosierdzia i gotów nam odpuścić nasze grzechy.

Andrzej Szypuła