Jan Paweł II, O szacunek dla ludzi w podeszłym wieku

Do uczestników konferencji zorganizowanej przez Papieską Radę ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia. 31 X 1998

W dniach 28-31 października 1998 r. odbywała się w Watykanie XIII Międzynarodowa Konferencja zorganizowana przez Papieską Radę ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia. Przedmiotem obrad, w których wzięło udział ok. 500 osób, było zagadnienie: «Kościół a ludzie starsi». Do tej tematyki nawiązał również Ojciec Święty w przemówieniu wygłoszonym do uczestników konferencji 31 października.

Księża Kardynałowie, czcigodni Bracia w biskupstwie i w kapłaństwie, szanowni Państwo!

1. Z radością witam was wszystkich — uczestników Międzynarodowej Konferencji zorganizowanej przez Papieską Radę ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia i poświęconej zagadnieniu, które tradycyjnie stanowi jeden z przedmiotów duszpasterskiej troski Kościoła. Wyrażam uznanie tym spośród was, którzy w swojej pracy zajmują się złożonymi problemami starszej generacji społeczeństwa, coraz liczniejszej we wszystkich krajach świata.

Dziękuję abpowi Javierowi Lozano Barraganowi za uprzejme słowa, w których wyraził uczucia wszystkich zgromadzonych. Wasza konferencja starała się podejść do wybranego tematu w postawie szacunku dla człowieka w podeszłym wieku: takiej postawy uczy nas Pismo Święte, gdy stawia nam przed oczyma Abrahama i Sarę (Rdz 17, 15-22), gdy opisuje scenę spotkania Jezusa z Symeonem i Anną (Łk 2, 23-38), kiedy określa kapłanów mianem «starszych» (Dz 14, 23; 1 Tm 4, 14; 5, 17. 19; Tt 1, 5; 1 P 5, 1), gdy ukazuje symbolicznie hołd całego stworzenia w obrazie dwudziestu czterech starców oddających pokłon Bogu (Ap 4, 4) i wreszcie gdy samego Boga nazywa «Przedwiecznym» (Dn 7, 9-22).

2. Podczas obrad podkreślaliście wielkość i wartość ludzkiego życia, które pozostaje cenne w każdym wieku i w każdym stanie. W ten sposób zostaje autorytatywnie potwierdzona ewangelia życia, którą Kościół, zgłębiając wytrwale tajemnicę Odkupienia, nie przestaje się zdumiewać, a zarazem czuje się powołany do głoszenia jej ludziom we wszystkich epokach (por. Evangelium vitae, 2).

Konferencja nie zajmowała się wyłącznie aspektami demograficznymi czy medyczno-psychologicznymi starości, ale starała się także podjąć głębszą refleksję nad tym, co mówi o niej Objawienie, i w tym świetle spojrzeć na otaczającą nas rzeczywistość. Także wielowiekowa działalność Kościoła została ukazana w perspektywie historyczno-dynamicznej, czemu towarzyszyły trafne i bardzo potrzebne propozycje odnowy wszystkich form opieki nad chorymi, w duchu odpowiedzialnej współpracy z władzami świeckimi.

3. Starość jest trzecim etapem życia: narodziny życia, jego rozwój i zmierzch — to trzy momenty tajemnicy istnienia, tajemnicy ludzkiego życia, które «pochodzi od Boga, jest Jego darem, Jego obrazem i odbiciem, udziałem w Jego ożywczym tchnieniu» (Evangelium vitae, 39).

Stary Testament obiecuje ludziom długie życie w nagrodę za przestrzeganie prawa Bożego: «Bojaźń Pańska dni pomnaża» (Prz 10, 27). Powszechne było przekonanie, że doczekanie «szczęśliwej starości», kiedy to człowiek mógł umrzeć «syt życia» (Rdz 25, 8), należy rozumieć jako dowód szczególnej łaskawości Bożej. Także tę wartość trzeba na nowo odkryć w społeczeństwie, które często skłonne jest mówić o starości wyłącznie w kategoriach problemu.

Zainteresowanie złożonymi zagadnieniami, związanymi z rzeczywistością ludzi starych, jest dla Kościoła formą odczytywania «znaków czasu» i interpretowania ich w świetle Ewangelii. W taki sposób, dostosowany do potrzeb każdego pokolenia, Kościół odpowiada na odwieczne pytania ludzi o sens życia obecnego i przyszłego oraz o wzajemne relacje między nimi (por. Gaudium et spes, 4).

4. Charakterystycznym zjawiskiem naszych czasów jest wzrost przeciętnej długości życia, co w połączeniu ze spadkiem płodności prowadzi do wyraźnego starzenia się ludności świata.

Po raz pierwszy w dziejach człowieka społeczeństwo staje w obliczu głębokich przemian w strukturze ludności, tak że zmuszone jest do modyfikacji swoich strategii opieki społecznej, czego skutki odczuwalne są na wszystkich płaszczyznach. Trzeba stworzyć nową koncepcję społeczeństwa i przemyśleć na nowo jego strukturę ekonomiczną, a także wizję cyklu życiowego i wzajemnych relacji między pokoleniami. Jest to prawdziwe wyzwanie dla społeczeństwa, które okazuje się sprawiedliwe w takiej mierze, w jakiej zapewnia potrzebną opiekę wszystkim swoim członkom: miarą jego cywilizacji jest ochrona, jaką otacza ono najsłabsze swoje jednostki.

5. Do uczestnictwa w tym dziele należy włączyć także człowieka starego, którego często traktuje się wyłącznie jako przedmiot opieki: ludzie starzy z biegiem lat mogą osiągnąć większą dojrzałość, której wyrazem jest inteligencja, zrównoważenie, mądrość. Dlatego Syracydes zaleca: «Stań na zgromadzeniu starszych: a [jeśli] kto jest mądry, przyłącz się do niego!» (Syr 6, 34); a w innym miejscu: «Nie odsuwaj od siebie opowiadania starców, albowiem i oni nauczyli się go od swoich ojców; od nich i ty nauczysz się rozumu, by w czasie potrzeby dać odpowiedź» (Syr 8, 9). Wynika stąd, że nie należy traktować człowieka starego wyłącznie jako tego, który potrzebuje opieki, bliskości i pomocy. On także może wnieść cenny wkład w życie. Dzięki bogatemu doświadczeniu zgromadzonemu w ciągu wielu lat może i powinien dzielić się swoją mądrością, dawać świadectwo nadziei i miłości (por. Evangelium vitae, 94).

Relacja między rodziną a ludźmi starszymi winna być postrzegana jako wymiana darów. Także człowiek stary może dawać: nie należy lekceważyć doświadczenia zdobytego z wiekiem. Nawet jeśli zdarza się, że nie nadąża ono za zmieniającymi się czasami, zachowuje wartość jako zespół przeżyć, które mogą się stać źródłem wskazań dla członków rodziny, utrwalając ducha społeczności rodzinnej, jej obyczaje, tradycje zawodowe, przekonania religijne itp. Wszyscy wiemy, jak szczególnie bliska więź łączy ludzi starszych z dziećmi. Ale także dorośli, jeśli potrafią otoczyć starszych szacunkiem i miłością, mogą czerpać z ich mądrości i roztropności, aby podejmować słuszne decyzje.

6. W tej właśnie perspektywie społeczeństwo powinno odkryć na nowo solidarność między pokoleniami, powinno odkryć sens i znaczenie starości w społeczeństwie zdominowanym przez mit wydajności i sprawności fizycznej. Musimy zapewnić człowiekowi starszemu bezpieczne i godziwe warunki życia, a jego rodzinie należy pomóc także materialnie, aby mogła pozostać naturalnym środowiskiem więzi międzypokoleniowych.

Osobną uwagę należy poświęcić także opiece socjalno-zdrowotnej i rehabilitacyjnej, która często okazuje się konieczna. Postęp techniki w dziedzinie ochrony zdrowia przedłuża życie, ale nie zawsze podnosi jego jakość. Należy kształtować takie systemy opieki, które na pierwszym miejscu stawiają godność człowieka starszego i pomagają mu — w miarę możliwości — zachować poczucie własnej wartości, aby nie doszło do sytuacji, w której poczuje się bezużytecznym ciężarem i będzie pragnął lub wręcz domagał się śmierci (por. Evangelium vitae, 94).

7. Kościół, powołany do dawania prorockiego świadectwa w społeczeństwie, broni życia od chwili poczęcia aż do naturalnej śmierci. Myśląc zwłaszcza o jego ostatnim etapie, który często trwa miesiące i lata i stwarza bardzo poważne problemy, odwołuję się dziś do wrażliwości rodzin, aby potrafiły towarzyszyć swoim bliskim aż do końca ich ziemskiej pielgrzymki. Czyż można zapomnieć słowa przejmującego napomnienia biblijnego: «Synu, wspomagaj swego ojca w starości, nie zasmucaj go w jego życiu. A jeśliby nawet rozum stracił, miej wyrozumiałość, nie pogardzaj nim, choć jesteś w pełni sił. Miłosierdzie względem ojca nie pójdzie w zapomnienie (…). W dzień utrapienia wspomni się o tobie» (Syr 3, 12-15).

8. Szacunek, jaki winniśmy starszym, każe mi raz jeszcze podnieść głos przeciw wszelkim praktykom skracania życia, określanych wspólnym mianem eutanazji.

Wbrew zsekularyzowanej mentalności, która nie szanuje życia, zwłaszcza gdy jest ono słabe, musimy stanowczo głosić, że życie to dar Boży, którego ochrona jest zadaniem nas wszystkich. Ten obowiązek spoczywa nade wszystko na pracownikach służby zdrowia, jako że ich szczególną misją jest «służba życiu» we wszystkich jego fazach, zwłaszcza w momentach słabości i choroby.

Pokusa eutanazji to jeden «z najbardziej niepokojących objawów ‘kultury śmierci’ szerzącej się zwłaszcza w społeczeństwach dobrobytu» (Evangelium vitae, 64).

Eutanazja to zamach na życie, którego nie może uprawomocnić żadna ludzka władza, jako że życie niewinnego jest dobrem nienaruszalnym.

9. Zwracając się teraz do wszystkich ludzi starych na całym świecie, pragnę im powiedzieć: drodzy bracia i siostry, nie traćcie otuchy, życie nie kończy się na ziemi, ale przeciwnie — tylko się tutaj zaczyna. Musimy być świadkami zmartwychwstania! Człowiek starszy powinien być pełen radości: spokojnej radości z tego, że czas się dopełnia i bliska jest nagroda, jaką Chrystus Pan przygotował swemu wiernemu słudze. Przychodzą tu na myśl wzruszające słowa apostoła Pawła: «W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiarę ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu odda Pan, sprawiedliwy Sędzia, a nie tylko mnie, ale i wszystkim, którzy umiłowali pojawienie się Jego» (2 Tm 4, 7-8).

Dzieląc się tymi myślami i uczuciami, z serca udzielam wam wszystkim tu obecnym, waszym bliskim, a zwłaszcza ludziom starszym, mego błogosławieństwa.